Dżoszorozkminiacz
Szczęściara Tylko tyle mogę powiedzieć...
Zaniepokoiłaś mnie tą rekrutacją...podziel się z nami (ale już nie w tym dziele, żeby nie robić zamieszania). Mam tylko nadzieję, że czarny scenariusz się nie sprawdził...
Offline
Dżoszorozkminiacz
Postanowiłam jednak obejrzeć dzisiaj. Na poprawę humoru. W końcu, co może być lepszego od Josha na podniesienie na duchu? No właśnie.
Jestem w trakcie, godzina i trzy minuty dokładniej i nie będę jeszcze wygłaszała opinii, ale.... no cóż (((((((((:
Poza tym, coraz bardziej podoba mi się Adam Pascal. Naprawdę. Arbiter też jest niezły (:
Dopsz, to lecę po te okulary (tylko fakt, że nie mogłam oglądać, mógł mnie oderwać od komputera XD) i wracam do Josha. I Adama. I Idiny, która też jest fajna.
EDIT:
Ojej. Obejrzałam. I... Ach. <wzdycha>
Tak właściwie to jutro obejrzę jeszcze raz. I jeszcze raz. Jej, i jeszcze raz.
Muzyka mi się bardzo podoba. Tak świetnie oddaje nastrój... I jest oryginalna. I jest po prostu Muzyką z Chess, co tu więcej mówić. Piękna.
Adam Pascal mi się bardzo spodobał. Już ściągnęłam kilka piosenek z jego płyty, będę słuchać. Kiedyś. Jak już oderwę się od soundtracku z Chess.
Idina - jej miny wcale mi nie przeszkadzały. Ale głos ma piękny. Mocny, ale jednocześnie taki... Jej. Grała fajnie. I w ogóle. Może więcej opowiem potem, teraz jestem zdecydowanie pod wrażeniem Josha.
Tak jak podczas pierwszego Aktu Pascal partnerował mu świetnie, tak w 2. Josh - według mnie, oczywiście - po prostu świecił. Josh gra twarzą. Jego postura, gesty... Tak naprawdę niewiele ruchów wykonywał. Grał twarzą. Mimiką. I, co najważniejsze, oczami. Mój Boże jedyny, z tych oczu wszystko można było wyczytać! Anatoly Sergievsky generalnie był zagubiony, czuł, że nie miał wolności, manipulowali nim... Dostrzegał to wszystko i to sprawiało, że był taki... udręczony. I, jej, oczy J. były pierwsza klasa. Ale momenty, krótkie, kiedy był z Idiną, znaczy, Florence sprawiały, ze oczy mu rozbłyskiwały. Z kolei podczas końcowego You and I to taka... niemoc i to uczucie było tak widoczne... Kurcze, tego nie da się opowiedzieć, trzeba to zobaczyć.
Oj tak. Mam nadzieję, że mi się zaraz przyśnią. Niesamowite. Naprawdę, jestem pod wielkim wrażeniem.
Ulubione momenty:
Nobody's Side
Zdecydowane - Mountain Duet
Embassy Lament
Kiedy Anatoly mówi prasie to, co mówi, zaraz przez Anthem i to jego spojrzenie!
Anthem, bo jakże by.
One Night in Bangkok
You and I
Someone Else's Story
The Deal (No Deal)
Pity the Child 2
Endgame
You and I 2
Właściwie to nie ma scen, które mi się NIE podobały.
Właściwie, to łał.
Ostatnio edytowany przez Nijaka (26-6-2009 00:19:08)
Offline
Pogromczyni Wszelkich Tematów
Nijaka napisał:
Postanowiłam jednak obejrzeć dzisiaj. Na poprawę humoru. W końcu, co może być lepszego od Josha na podniesienie na duchu? No właśnie.
Jestem w trakcie, godzina i trzy minuty dokładniej i nie będę jeszcze wygłaszała opinii, ale.... no cóż (((((((((:
Poza tym, coraz bardziej podoba mi się Adam Pascal. Naprawdę. Arbiter też jest niezły (:
Dopsz, to lecę po te okulary (tylko fakt, że nie mogłam oglądać, mógł mnie oderwać od komputera XD) i wracam do Josha. I Adama. I Idiny, która też jest fajna.
EDIT:
Ojej. Obejrzałam. I... Ach. <wzdycha>
Tak właściwie to jutro obejrzę jeszcze raz. I jeszcze raz. Jej, i jeszcze raz.
Muzyka mi się bardzo podoba. Tak świetnie oddaje nastrój... I jest oryginalna. I jest po prostu Muzyką z Chess, co tu więcej mówić. Piękna.
Adam Pascal mi się bardzo spodobał. Już ściągnęłam kilka piosenek z jego płyty, będę słuchać. Kiedyś. Jak już oderwę się od soundtracku z Chess.
Idina - jej miny wcale mi nie przeszkadzały. Ale głos ma piękny. Mocny, ale jednocześnie taki... Jej. Grała fajnie. I w ogóle. Może więcej opowiem potem, teraz jestem zdecydowanie pod wrażeniem Josha.
Tak jak podczas pierwszego Aktu Pascal partnerował mu świetnie, tak w 2. Josh - według mnie, oczywiście - po prostu świecił. Josh gra twarzą. Jego postura, gesty... Tak naprawdę niewiele ruchów wykonywał. Grał twarzą. Mimiką. I, co najważniejsze, oczami. Mój Boże jedyny, z tych oczu wszystko można było wyczytać! Anatoly Sergievsky generalnie był zagubiony, czuł, że nie miał wolności, manipulowali nim... Dostrzegał to wszystko i to sprawiało, że był taki... udręczony. I, jej, oczy J. były pierwsza klasa. Ale momenty, krótkie, kiedy był z Idiną, znaczy, Florence sprawiały, ze oczy mu rozbłyskiwały. Z kolei podczas końcowego You and I to taka... niemoc i to uczucie było tak widoczne... Kurcze, tego nie da się opowiedzieć, trzeba to zobaczyć.
Oj tak. Mam nadzieję, że mi się zaraz przyśnią. Niesamowite. Naprawdę, jestem pod wielkim wrażeniem.
Ulubione momenty:
Nobody's Side
Zdecydowane - Mountain Duet
Embassy Lament
Kiedy Anatoly mówi prasie to, co mówi, zaraz przez Anthem i to jego spojrzenie!
Anthem, bo jakże by.
One Night in Bangkok
You and I
Someone Else's Story
The Deal (No Deal)
Pity the Child 2
Endgame
You and I 2
Właściwie to nie ma scen, które mi się NIE podobały.
Właściwie, to łał.
ŁAŁ... Naprawdę coś czuję, że ta wersja jest dużo lepsza od tej z 2003! Już nie mogę się doczekać jak ją zobaczę!
Offline
Ja mam w planach zamówienie DVD na fan.pl, ale po przesłuchaniu kilku sampli na amazon.com, trochę się zawiodłam na tych piosenkach, które lubiłam najbardziej (Arbiter's Song ). Ale Aniu - po Twojej opinii zaczynam wierzyć, że chyba przesadzam .
Offline
Kalpana napisał:
Ja mam w planach zamówienie DVD na fan.pl, ale po przesłuchaniu kilku sampli na amazon.com, trochę się zawiodłam na tych piosenkach, które lubiłam najbardziej (Arbiter's Song ). Ale Aniu - po Twojej opinii zaczynam wierzyć, że chyba przesadzam .
Paulinko, nie martw się, jeszcze tylko 10-11 dni i będzie też miałam poczucie zawodu, braku 'tego czegoś' po Arbitrze, ale Ania zaszczepiła na nowo ziarenko nadziei u mnie, i na pewno będą to kolejne płyty u mnie na półce. Poza tym, podobno na dobrej muzyce się nie oszczędza
Offline
Dżoszorozkminiacz
Ania tak pięknie opisała swoje wrażenia,że teraz już na 100% wiem,że muszę mieć te płyki!!!
I widzę to spojrzenie Josha,które Anię tak urzekło...
Offline
Pogromczyni Wszelkich Tematów
No to ja nie wytrzymałam. Zamówiłam już tę płytę. Co prawda, dopiero od 3 lipca będzie do mnie szła, ale liczy się fakt, że zamówienie zrealizowałam, choć chciałam to zrobić trochę później.
Offline
z Amazona czy z fana?? bo ja się też zastanawiam, czy już nie zamówić
Offline
Pogromczyni Wszelkich Tematów
Offline
ja mam takie jeszcze jedno pytanie ; mniej więcej ile trwa musical?? koło 2h?
Offline
Na merlinie też już jest zapowiedź:
DVD: http://merlin.pl/Chess-In-Concert_Chess … 79663.html
CD: http://merlin.pl/Chess-In-Concert_Chess … 79686.html
Oj... chciałabym mieć to już teraz .
Offline
Dżoszorozkminiacz
Musical trwa... <sprawdza> po 2 godzinach i 22 minutach zaczynają się kłaniać.
Dzisiaj mogę nawet trochę więcej powiedzieć, po porannym obejrzeniu po raz kolejny i przesłuchaniu soundtracku kilkakrotnie.
Ale po kolei:
laure napisał:
Paulinko, nie martw się, jeszcze tylko 10-11 dni i będzie też miałam poczucie zawodu, braku 'tego czegoś' po Arbitrze, ale Ania zaszczepiła na nowo ziarenko nadziei u mnie, i na pewno będą to kolejne płyty u mnie na półce. Poza tym, podobno na dobrej muzyce się nie oszczędza
i
Kalpana napisał:
Ja mam w planach zamówienie DVD na fan.pl, ale po przesłuchaniu kilku sampli na amazon.com, trochę się zawiodłam na tych piosenkach, które lubiłam najbardziej (Arbiter's Song ). Ale Aniu - po Twojej opinii zaczynam wierzyć, że chyba przesadzam .
i
laure napisał:
'Listen, I hate to break up the mood
Get to the point, begin the beguine' - uwielbiam ten fragment...i się nie zawiodłam, jeszcze lepsze niż w 2003
ale 'the arbiter' troszkę mnie zawiódł
Co do Arbitera - przyglądałam mu się, bo zwracałyście na niego uwagę, ale nie zachwycil mnie. Był w porządku. I już. Niestety.
Zaś Kasiu - ten fragment, o którym mówiłaś, ten od 'listen' - miałam właśnie zwrócić Waszą uwagę na niego, jak będziecie oglądali. To jak Anatoly nie wytrzymuje i zwraca się do Florence - świetne.
maarek napisał:
Nagranie - usunięty pogłos sali, wysoka czułość mikrofonów - czasami słychać oddech artystów.
Ogólnie - w tym wydaniu nie oddano charakteru koncertu, a tytuł zobowiązuje. Kiepski mastering
Czekam na dalsze przesyłki.
Liczę, ze dzwiek na DVD w DTS przyniesie zebrane dzwieki z mikrofonów kierunkowych rozmieszczonych w londyńskiej RAH.
Muszę powiedzieć, że soundtrack znacznie bardziej podoba mi się od highlightów. I tutaj Maarek ma rację - czułość mikrofonów jest rzeczywiście wysoka, a nagraniom zabrakło ducha - natomiast słuchając ścieżki dźwiękowej ma się od razu przed oczami cały musical.
fanka Josha napisał:
Ania tak pięknie opisała swoje wrażenia,że teraz już na 100% wiem,że muszę mieć te płyki!!!
I widzę to spojrzenie Josha,które Anię tak urzekło...
Oj nie, muszę powiedzieć, ze takiej pasji jeszcze w jego pięknych oczach nie widziałam... Może uda mi się zrobić print-screena:
No dobra, jestem idiotką i nie umiem zrobić. Z nieznanych mi powodów pokazuje się tylko czarne miejsce.
<po chwili> <długiej>
Ha, moje zmagania w końcu przyniosły jakiś efekt. PowerDVD sam zapisuje klatki. Więc coś Wam pokażę:
Może nie najlepsze zdjęcie, ale najlepsze, jakie udało mi się uchwycić. Piosenka You and I 1
A tutaj Josh rozmawia z Freddiem o swojej decyzji. Freddie proponuje mu wygrać partię, ale Josh nadal myśli o Florence. A Freddie mówi: "tu chodzi o szachy!", a Anatoly na to: "Szachy?". To ten moment. Popatrzcie w oczy.
Pełen pasji moment "Endgame", kiedy Idina mówi, że nie potrafi być tak cyniczna, jak Anatoly. Josh osaczony, zrozpaczony, pełen... Ach. Jedna z najlepszych scen.
Piękne 'Neveeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeer!'. I nie trzeba nic więcej mówić.
Końcówka musicalu, smutny Josh i Idina.
"HOOW can I love you so much?"
"Pretending stories like ours has happy endings..."
Starałam się wybrać te najbardziej uczuciowe momenty, żeby Wam pokazać. Rozumiecie już, o co chodzi, kiedy mówię o oczach? <ach>
Chciałam jeszcze dodać, ze po przesłuchaniu soundtrack'a w tamtej liście zwracam zdecydowanie uwagę na "Nobody's side" i "The Deal (No Deal)" ) 'partner,partner' (: I na "Interview", o tak (:
A Anthem po prostu mnie wzruszyło.
Ach.
Ostatnio edytowany przez Nijaka (27-6-2009 11:19:57)
Offline
Pogromczyni Wszelkich Tematów
Tak jak już wcześniej wspominałam, oglądając musical z 2003, gra aktorska wcale mnie nie przekonała, tak samo jak śpiew. Oczywiście mówię ogólnie. Tak jak przypuszczałam, ta wersja jest dużo lepsza. Tzn. sądzę tak po Twoich zachwytach, Aniu.
A mam do Ciebie pytanko. Czy na płycie jest możliwość włączania napisów? Są jakieś języki?
A jak myślicie, jak zamówi się musical z polskiej strony, będą napisy polskie?
Offline
napisów polskich pewnie nie będzie, rzadko je dodają(ale się zdarza), może będą angielskie, mam nadzieję...Jak ja się nie mogę doczekać
Oczy... ah i och normalnie - wszystko można z nich wyczytać...
Offline
Dżoszorozkminiacz
Aniu piękne te zdjęcia wrzuciłaś!!!
Gdy pisałam,że widzę to spojrzenie Josha to miałam na myśli to,że tak pięknie to opisałaś w tamtym poście,że potrafiłam je sobie wyobrazić
Oczywiście nie aż takie jak na tych zdjęciach Wow!!! Josh przepięknie to zagrał! I to spojrzenie faktycznie powalające!
Offline