Wstępna faza Grobanizmu
"Gordon Matthew Sumner czyli Sting - wokalista, kompozytor, aktor, działacz na rzecz praw człowieka i ochrony przyrody, to niewątpliwie jedna z największych indywidualności w historii muzyki rockowej."
Wiele można o nim powiedzieć, ale mi osobiście wystarczy jedno słowo- geniusz Jeden z niewielu artystów, których muzyka towarzyszy mi nieprzerwanie od wielu już lat (zabrzmiało jakbym miała tych lat z 60 ) Dwie z moich ulubionych piosenek- "Moon Over Bourbone Street" i "Shape Of My Heart" (zwłaszcza w duecie z Joshem ). Poza tym lista jest dłuuuga, więc ją sobie daruję
A Wy słuchacie trochę Tego Pana?
Offline
Wstępna faza Grobanizmu
Od zawsze i niezmiennie jestem fanką Stinga
Offline
Dżosznięty
Mmm, lubię Stinga, ma taki przyjemny głos. Sentyment mam zwłaszcza do jego ostatniej świątecznej płyty If On A Winter's Night
Offline
Wstępna faza Grobanizmu
Nie wiem czy w dobrym miejscu o tym piszę. Otóż 17 grudnia w Teatrze Polskim na koncercie z okazji 85 lecia Polskiego Radia jako główna gwiazda wystąpi Sting. Oprócz niego wystąpią również Caro Emerald, Anna Maria Jopek, Perfect, T.Love, Raz Dwa Trzy i Robert Gawliński. Koncert prowadzony Grażynę Torbicką i Marka Niedźwieckiego transmitować będzie TVP 2. Zapraszam wszystkich fanów Stinga i nie tylko
Offline
Wstępna faza Grobanizmu
zdecydowanie zasiądę przed telewizorem
Offline
Wstępna faza Grobanizmu
jak to powiedział pan prezes: kongratulejszyns mister Sting
wielbię jego geniusz i wielbić będę już zawsze i cieszę się, że Grażyna załatwiła ten króciutki bis
Offline
Wstępna faza Grobanizmu
magda_fi napisał:
jak to powiedział pan prezes: kongratulejszyns mister Sting
wielbię jego geniusz i wielbić będę już zawsze i cieszę się, że Grażyna załatwiła ten króciutki bis
Roxanne na bis super i w ogóle Sting w świetnej formie.
A ten taniec do This Cowboy Song genialny ,choć basista Stinga nie znosi, gdy Sting zmusza go do tańczenia
Ostatnio edytowany przez Belame (18-12-2010 17:57:10)
Offline
Cieszę się, że fanki Josha zamieściły wśród swoich ulubionych muzyków i Stinga, którego uwielbiam! Jest w jego muzyce coś tak niesamowitego, co porusza do głębi. Myślę, że to nieprzypadkowe, że lubi się zarówno Josha i Stinga. Poza świetnymi melodiami są podobni też w innej kwestii - w łączeniu różnych stylów, brzmień w jeden piękny utwór. Poza tym ja - tak jak w wypadku Josha, tak i u Stinga - miałabym problem z wybraniem jednego ulubionego utworu. Może "Fields of gold"? Ale znowu czuję, jakbym krzywdziła tym wyborem inne, równie piękne piosenki. Bardzo żałuję, że nie udało mi się być na koncercie Stinga, gdy był w Polsce, ale obiecałam sobie, że kiedyś z pewnością na jego występ się udam .
Offline